Blog dla Frankowiczów

Frankowicze zwyciężają: Jak unieważnić kredyt frankowy i odzyskać kontrolę nad finansami?

Avatar Kamil ChwiedosikKamil Chwiedosik - 22 lutego 2024
Frankowicze powinni znać swoje prawa i możliwości w zakresie unieważnienia kredytu. Wszyscy nadal spłacający kredyt CHF, jak i osoby, które już spłaciły zadłużenie w banku, mogą odzyskać nadpłacone pieniądze. Należy pamiętać, że w ostatecznym rozrachunku za całe postępowanie sądowe zapłaci bank! W tym artykule przedstawiam kompleksowe spojrzenie na możliwości unieważnienia kredytu frankowego, porady, wskazówki oraz inspirujące przypadki wygranych spraw.
  • Frankowicze poprzez prawomocny wyrok mogą skutecznie unieważnić kredyt frankowy i odzyskać środki finansowe. Umożliwia to szerokie orzecznictwo TSUE
  • Kredyty frankowe opierają się na klauzulach abuzywnych, co pozwala na szybkie zabezpieczenie roszczenia, czyli zaprzestanie spłaty rat, a następnie odzyskanie od banku pieniędzy
  • Frankowicze mają teraz ogromną szansę na odzyskanie kontroli nad finansami, a w ostatecznym rozrachunku za całe postępowanie sądowe i tak zapłaci bank. Pozew banku można traktować jako bardzo rentowną, a z drugiej strony niezwykle bezpieczną, inwestycję. Frankowicze, którzy spłacili już kredyt, nadal mogą odzyskać bardzo dużo pieniędzy od banku
  • Analiza przypadków wygranych frankowiczów i możliwość zabezpieczenia się przed przegraną dzięki gwarancji ŻBK Protect pokazuje, że praktycznie każdy frankowicz może wygrać sprawę i nie ponosić przy tym jakiegokolwiek ryzyka

 

TSUE dał frankowiczom niesamowicie silny oręż

Przez wiele lat kwestia kredytów indeksowanych oraz denominowanych do franka szwajcarskiego była jednym z najbardziej palących problemów dla setek tysięcy osób w Polsce. W zasadzie należałoby mówić o ponad milionie osób, bo w skutek nieuczciwych kredytów ucierpieli nie tylko sami kredytobiorcy, ale również ich rodziny oraz najbliżsi. Spory między frankowiczami a bankami były nie tylko kwestią finansową, ale także moralną i społeczną. Ubiegły rok był wyjątkowy, ponieważ Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał szereg przełomowych wyroków, które pozytywnie wpłynęły na sytuację pożyczkobiorców.

Sprawy frankowe w 2024 roku będą toczyć się jeszcze sprawniej, ponieważ sądy powszechne dostały jasne wytyczne odnośnie kwestii budzących dotychczas kontrowersje. Przede wszystkim TSUE rozwiał wszelkie wątpliwości odnośnie kontr-pozwów banków, których wielu kredytobiorców bardzo się obawiało. Chodzi o roszczenia banków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, waloryzację lub inną rekompensatę. Otóż TSUE zdecydowanie określił, że żadne z powyższych roszczeń nie jest należne bankom. Wynika to z wyroku 520/21, a także z kolejnych decyzji TSUE oznaczonych sygnaturami: C-756/23 oraz C-488/23. Gdy kredyt zostanie prawomocnie unieważniony przez sąd, to bank nie może domagać się od frankowicza jakiegokolwiek innego roszczenia niż zwrot udzielonego kapitału. Natomiast zwrotem kapitału również nie warto się martwić. Bank nie może domagać się od nas żadnych roszczeń, w tym zwrotu kapitału, dopóki sam nie wypłaci kwot zasądzonych prawomocnym wyrokiem. Zatem frankowicz nie będzie musiał zapłacić bankowi ani złotówki, dopóki bank nie zwróci mu należnych pieniędzy, tj. wszystkich rat frankowych wraz z odsetkami ustawowymi oraz kosztami procesowymi. Należy podkreślić, że TSUE wyrokiem C-140/22 zagwarantował frankowiczom możliwość odzyskania odsetek ustawowych za pełen okres. Tym samym dodatkowa korzyść z pozwania banku z samych tylko odsetek wynosi ok 100.000-200.000 zł!

Ponadto nie jest wykluczone, że roszczenie banku o zwrot kapitału będzie przedawnione, a tym samym nienależne. Według najnowszego orzecznictwa TSUE okresy przedawnienia biegną zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego. Bank ma jedynie trzy lata na dochodzenie swoich roszczeń. W wielu sprawach może się okazać, że bank nie może już domagać się zwrotu kwoty, którą udzielił kredytobiorcy w dniu wypłaty kapitału. Tym samym frankowicz po wygraniu sprawy i odzyskaniu wszystkich wpłaconych rat nie będzie musiał niczego bankowi oddawać i po prostu zacznie nowe lepsze życie bez kredytu z potężną sumą na koncie. Polecam artykuł na ten temat napisany w oparciu o analizę pełnomocnika ŻBK adw. Wiktora Budzewskiego: Kiedy przedawniają się roszczenia banków w sprawach frankowych?

Pozew banku to inwestycja bez ryzyka!

Moim zdaniem o pozwie banku należy myśleć jak o inwestycji na przyszłość. I to wyjątkowej inwestycji, bo nie obarczonej jakimkolwiek ryzykiem i z gwarancją sukcesu. Wydatki związane z kosztami sądowymi oraz wynagrodzeniem dla kancelarii prawnej zwrócą się wielokrotnie. A w ostatecznym rozrachunku to tak naprawdę bank pokryje wszystkie koszty związane z pozwem. W dodatku dzięki ŻBK Protect frankowicz ma zapewnione 100% bezpieczeństwa i jest chroniony przed wszelkimi ryzykami związanymi z wytoczeniem powództwa przeciwko bankowi. Kredytobiorca w tym pakiecie ochrony zyskuje gwarancje zwrotu wszelkich kosztów sądowych na wypadek oddalenia powództwa. Wraz z moim zespołem ekspertów ŻBK jesteśmy pewni naszej skuteczności, ponieważ do tej pory prawomocnie wygrywamy 100% spraw i jako jedna z nielicznych kancelarii możemy naszym klientom zapewnić całkowite poczucie komfortu.

Ponadto dzięki wyrokom TSUE banki nie mogą już skutecznie powoływać się na instytucje prawną zwaną zarzutem zatrzymania. Orzeczenie C-28/22 uniemożliwia bankom skuteczne powoływanie się na zarzut zatrzymania, co z pewnością diametralnie zmieni podejście banków do procesów o kredyty CHF. To kluczowe postanowienie zamyka furtkę, którą banki wykorzystywały, by unikać odsetek ustawowych za opóźnienie oraz wstrzymywać wypłatę zasądzonych kwot należnych frankowiczom. Kredytobiorcy frankowi zyskali pewność, że bank nie będzie mógł zastosować jakichkolwiek kruczków prawnych, aby nie zwrócić swoim klientom wszystkich rat kredytu wpłacanych przez cały okres obowiązywania umowy CHF.

Ex-frankowicze nadal mają możliwość odzyskać nadpłacone pieniądze

Osoby, które spłaciły kredyt frankowy i zakończyły już umowę z bankiem nadal mają prawo odzyskać należne im pieniądze. Ex-frankowicze wciąż mogą domagać się od banków zwrotu nieuczciwie pobieranych przez bank pieniędzy na podstawie tych samych argumentów prawnych jak osoby, które wciąż spłacają hipotekę CHF. Aby skutecznie walczyć o sprawiedliwość, gdy umowa z bankiem już wygasła, należy złożyć pozew o stwierdzenie nieważności umowy frankowej w związku z zawartymi w niej klauzulami abuzywnymi wraz z roszczeniem o zwrot pieniędzy wpłacanych do banku.

Warto pamiętać, że nawet jeżeli hipoteka frankowa została spłacona wiele lat temu, to ex-frankowicze nadal mają takie same szanse (czyli w zasadzie 100%) na wygranie sprawy jak osoby z wciąż aktywną umową frankową. Niestety banki o tym zapominają, ponieważ program grupowych ugód bankowych nie uwzględnia osób ze spłaconym kredytem. Niemniej nie jest to duża strata, bo same ugody bankowe na ogół są bardzo niesprawiedliwe względem kredytobiorców. Sam ten fakt świadczy już o nierównym traktowaniu wszystkich swoich klientów.

Od momentu wejścia w życie programów ugodowych banki zawarły z frankowiczami kilkanaście tysięcy porozumień dotyczących głównie małych kredytów (do 200.000 zł). Oferty te były skierowane wyłącznie do osób wciąż spłacających kredyty. Ex-frankowicze, pomimo bardzo wysokiego wskaźnika wygranych w sądach, mają ograniczone możliwości uzyskania ugód od banków. W zasadzie tylko negocjacje prowadzone przez Departament Mediacji i Ugód ŻBK zapewnią byłym frankowiczom zawarcie porozumienia. Sektor bankowy odłożył około 70 mld zł na rozliczenia frankowe, lecz tylko niewielka część tej rezerwy przeznaczona jest dla spłaconych kredytów. 

Coraz korzystniejsze orzecznictwo sądów powszechnych i TSUE zachęca byłych posiadaczy kredytów do pozywania banków. Banki nie planują zmieniać swojej strategii wobec ex-frankowiczów, licząc, że unikną z ich strony masowych pozwów. Warto pamiętać o tym, że frankowicze (jak i ex-frankowicza) po wygraniu sprawy otrzymują na swoje konta przelewy od banków na kilkaset tysięcy złotych. Ponadto banki są świadome, że po złożeniu pozwu przez kredytobiorcę nie unikną już zwrotu nienależnie odebranych pieniędzy. Zatem samo złożenie pozwu może skłonić bank do rozpoczęcia negocjacji ugodowych w czasie trwania postępowania sądowego, a dzięki współpracy z Departamentem Mediacji i Ugód ŻBK można zawrzeć wyjątkowo korzystne i sprawiedliwe porozumienie.

Jak unieważnić kredyt we frankach?

W dzisiejszych czasach coraz więcej osób, które zaciągnęły kredyty hipoteczne waloryzowane do franka lub innej waluty obcej, znajduje się w sytuacji finansowej, która staje się coraz bardziej przytłaczająca. Wysokie raty, niestabilność kursu i brak perspektyw na uczciwe porozumienie z bankiem sprawiają, że coraz więcej osób słusznie zastanawia się nad unieważnieniem swojego kredytu. Choć pozornie może to się wydawać trudne, czasochłonne i uciążliwe, to w istocie wcale takie nie jest. Warto jednak pamiętać o kilku istotnych kwestiach:

  • Znajdź zaufaną i doświadczoną kancelarię. Kluczowym elementem na drodze do unieważnienia kredytu waloryzowanego do waluty obcej jest współpraca z renomowaną i wyspecjalizowaną kancelarią prawną. Doświadczeni prawnicy posiadający wiedzę i umiejętności w obszarze prawa bankowego będą w stanie wskazać najlepszą strategię działania oraz wesprzeć klienta na każdym etapie procesu. Sprawy frankowe są bardzo złożone. Warto upewnić się, czy dana kancelaria stale współpracuje z ekspertami ds. prawa bankowego i ekonomistami. Sprawdź, czy dana kancelaria posiada przekonujące i wiarygodne portfolio wygranych spraw. Dowiedz się także, czy w ramach współpracy z tą kancelarią możesz liczyć na składanie dodatkowych wniosków do pozwu, np. o zabezpieczenie roszczenia, które pozwala na zaprzestanie spłaty rat frankowych już po ok. 3 miesiącach.
  • Przygotuj dokumenty. Kolejnym krokiem w walce o unieważnienie kredytu w walucie frankowej jest zebranie wszystkich niezbędnych dokumentów. Wśród nich powinny znaleźć się: umowa kredytowa, wszelkie korespondencje z bankiem oraz inne dokumenty potwierdzające nieprawidłowości w procesie udzielania kredytu. Staranne przygotowanie dokumentacji jest kluczowe dla skuteczności procesu.
  • Nie daj się zmanipulować bankom. Banki często podejmują próby manipulacji klientami, próbując przekonać ich do zawarcia niekorzystnych ugód. Jest to jedna z największych pułapek na drodze do unieważnienia kredytu. Ważne jest, aby być świadomym swoich praw i nie ulegać presji ze strony instytucji finansowej. Współpraca z doświadczonym prawnikiem pomoże zabezpieczyć się przed takimi próbami. Przed podpisaniem jakiegokolwiek porozumienia warto skonsultować się ze swoją kancelarią, która pomoże ocenić, czy proponowana ugoda jest rzeczywiście korzystna. Niezależnie od presji ze strony banku, należy być stanowczym i dążyć do uzyskania sprawiedliwego rozwiązania.

Analiza przypadków wygranych frankowiczów

Już od prawie 9 lat pomagam osobom poszkodowanym przez instytucje finansowe i miałem przyjemność wesprzeć na drodze do wolności finansowej setki frankowiczów. Aby zachęcić kredytobiorców do walki o swoje prawa, pragnę opowiedzieć dwie prawdziwe historie członków społeczności ŻBK.

Historia Alicji z Warszawy, która w 2024 rozpoczęła nowe życie bez kredytu

Alicja wychowywała samodzielnie dwójkę dzieci i prowadziła własną działalność gospodarczą w Warszawie. W lipcu 2008 roku zdecydowała się wziąć kredyt hipoteczny na kwotę 500 tysięcy złotych, chcąc zapewnić wygodniejsze mieszkanie swojej rodzinie. Jej życie zawsze było pełne wyzwań, ale nie spodziewała się, że umowa frankowa tak bardzo zmieni jej sytuację finansową.

Bank intensywnie namawiał ją do wzięcia kredytu właśnie we frankach, a nie w złotówkach. Umowa z bankiem pozornie wydawała się bezpieczna, zaciągnęła więc kredyt we frankach. Marża kredytu wynosiła 1,2%, a pierwotna rata kredytu 2 236,41 zł przy saldzie zadłużenia 525 000 zł. Przedstawiciel banku obiecywał jej, że kredyt nie wiąże się w zasadzie z żadnym ryzykiem, a wysokość miesięcznego zobowiązania nie wzrośnie więcej niż 15%. Alicja była szczęśliwa, że może zapewnić swoim dzieciom wygodne mieszkanie, a każde z nich będzie miało swój własny pokój.

Niestety z biegiem lat okazało się, że została wprowadzona w błąd. Rata wzrosła znacznie więcej niż obiecywane 15%. W dodatku pomimo regularnej spłaty saldo kredytu zamiast sukcesywnie maleć, to wręcz rosło! Gwałtowny wzrost raty i wieczna niepewność co do wysokości kolejnych płatności do banku naznaczyło jej codzienne życie permanentnym lękiem o przyszłość. Stres związany z coraz wyższymi kosztami spłaty kredytu miał negatywny wpływ na jej zdrowie i relację z najbliższymi. Ponadto codzienne troski sprawiały, że Alicja nie mogła skupić się na rozwijaniu swojego biznesu tak, jak tego pragnęła.

Rosnące raty CHF ograniczały jej możliwości życiowe. Musiała zrezygnować z wielu planów i marzeń. Zmuszona była do skupienia się jedynie na zapewnieniu minimum egzystencji dla siebie i swoich dzieci. Nie mogła sobie pozwolić na podróże, dodatkowe zajęcia dla dzieci czy inwestowanie w rozwój osobisty. Wszystkie te czynniki powodowały, że Alicja musiała stawić czoła nie tylko problemom finansowym, ale także emocjonalnym i szukać pomocy wśród specjalistów zdrowia psychicznego. Kredyt frankowy wydawał się niespłacalny. Pomimo regularnych spłat od grudnia 2008 roku jej saldo zadłużenia w grudniu 2020 wzrosło do 646 tys. zł, a rata wynosiła 4 339,29 zł.

Jej walka o zachowanie stabilności finansowej i godności życia rodzinnego była ciężka i wymagała ogromnej siły woli. Mimo trudności postanowiła zawalczyć o lepsze życie i podjęła walkę sądową z bankiem, co wymagało od nich ogromnej determinacji i cierpliwości. W grudniu 2020 roku Alicja wniosła pozew o nieuczciwy kredyt CHF.

Proces w I instancji trwał dwa lata. Sąd w całości uznał powództwo frankowiczki. To był pierwszy moment ulgi dla Alicji oraz jej najbliższych. Wtedy frankowiczka naprawdę pouczyła, że może wyzwolić się spod frankowego jarzma. Bank jednak nie odpuszczał i wniósł apelację. Proces w II instancji trwał rok. W grudniu 2023 roku nadszedł dzień, na który tak długo czekała Alicja – odniosła całkowite zwycięstwo! Kredyt został unieważniony na zasadzie teorii dwóch kondykcji. Bank został zobowiązany do zwrotu kwoty 427 tysięcy złotych + odsetki za trzy lata, które wyniosły aż 143 tysiące złotych dodatkowej korzyści, a także kwoty w wysokości 135 tysięcy złotych za wszystkie raty spłacone w trakcie procesu, czyli łącznie 705 tys. złotych. Saldo kredytu z początkowej kwoty wynoszącej w dniu złożenia pozwu 646 tys. zł spadło do zera. Całkowita korzyść z pozwania banku wyniosła zatem ponad 1 mln (dokładnie 1.351.000 zł)!

Kwota udzielonego kredytu w wysokości 500 tysięcy złotych została potrącona z zasądzonych pieniędzy. Oznacza to, że Alicja powitała 2024 rok całkowicie wolna od wpływu banku z dodatkową kwotą na swoim koncie w wysokości 205 tys. złotych. Pieniądze odzyskane od banku pozwoliły jej nareszcie zrealizować długo odkładane marzenia i pojechać na wymarzony urlop ze swoimi dziećmi.

Historia Ady i Janusza, którzy zdecydowali się na pozew już po spłaceniu kredytu

Ada i Janusz marzyli o stabilnym gnieździe dla swojej rodziny. Ich historia rozpoczęła się w marcu 2006 roku, gdy zdecydowali się na pierwszy krok w kierunku tego marzenia – zakup pierwszego mieszkania za pomocą kredytu hipotecznego we frankach. Początkowo bardzo nieufnie podchodzili do kredytów waloryzowanych do CHF. Jednak pracownik banku zapewnił ich, że kredyt frankowy jest stabilny, a do tego tańszy od złotowego. Po prostu idealny dla młodych małżeństw takich jak Ada i Janusz. Zawarli więc umowę frankową z bankiem na 35 lat na kwotę 300 tysięcy złotych z marżą w wysokości 1,5%. Początkowa rata w wysokości 1 012,85 zł wydawała się adekwatnym wydatkiem na drodze do zbudowania stabilnej przyszłość dla siebie i swoich przyszłych dzieci. Na dzień wypłaty kredytu saldo zadłużenia wynosiło 308 tys. zł.

Kiedy kurs franka zaczął gwałtownie rosnąć, Ada i Janusz zaczęli dostrzegać, że rzeczywistość nie pokrywa się z obietnicami banku. Coraz wyższe raty kredytowe sprawiały, że spłata zadłużenia stała się dla nich niezwykle trudna. Mimo ciężkiej pracy i poświęcenia, każdy kolejny miesiąc przynosił nowe zmartwienia finansowe i coraz większy strach przed przyszłością.

Po pewnym czasie Ada i Janusz podjęli odważną decyzję o spłacie kredytu w całości. W drodze było ich już drugie dziecko i postanowili przenieść się do większego mieszkania. W marcu 2020 zakończyli umowę z bankiem. Za udzielony kredyt na kwotę 300 tys. zł, który spłacili w 14 lat, zapłacili łącznie 555 tys. zł. Zakończenie toksycznej umowy z bankiem przyniosło im ulgę, ale także refleksję nad tym, jak bardzo bank zawiódł ich zaufanie. Czuli się oszukani, więc rozpoczęli walkę o swoje prawa i przywrócenie sprawiedliwości. Para złożyła pozew przeciwko bankowi w grudniu 2020 roku.

Dwuinstancyjny proces trwał trzy lata. W grudniu 2023 roku Ada i Janusz odnieśli prawomocne zwycięstwo. Kredyt został uznany za nieważny na zasadzie teorii dwóch kondykcji. Wymiar sprawiedliwości zasądził na rzecz małżeństwa kwotę w wysokości 555 tys. zł + odsetki za trzy lata wynoszące 187 tys. zł, czyli łącznie 742 tys. zł. Z zasądzonych pieniędzy frankowicze rozliczyli się z udzielonego przez bank kapitału w wysokości 300 tys. zł. 

Dzięki wygranej sprawie w sądzie Ada i Janusz wkroczyli w 2024 rok już bez kredytu i z dodatkową kwotą na swoim koncie o niebagatelnej wysokości 442 tys. złotych! To należna im nagroda za ich siłę, wytrwałość i determinację w walce o sprawiedliwość i lepszą przyszłość dla siebie i swojej rodziny.

Wszystkie wygrany wyroki członków społeczności ŻBK wraz z sygnaturami można znaleźć w zakładce: Jak wygrywamy?

Kamil Chwiedosik
Kamil Chwiedosik
Od wielu lat zajmuję się wsparciem osób, które znalazły się w trudnej sytuacji ekonomicznej na skutek nieuczciwej działalności instytucji finansowych. Takie osoby często nie wiedzą, w jaki sposób mogą uzyskać pomoc w obszarze swoich praw konsumenckich. Niejednokrotnie spotykałem się u takich osób z poczuciem wstydu i dyskomfortu, uczuciami zupełnie bezpodstawnymi, gdyż sytuacja, w której się znaleźli, nie jest wcale wynikiem ich zaniedbania czy lekkomyślności.