Getin – kolejne zmiany przeprowadzone przez Syndyka i Radę Wierzycieli. Możliwe będą teraz negocjacje sprawiedliwych ugód ŻBK
- Życie Bez Kredytu cały czas trzyma rękę na pulsie odnośnie postępowania upadłościowego Getin, aby poszkodowani przez ten bank frankowicze cały czas mogli być na bieżąco z informacjami dotyczącymi tego banku
- Syndyk masy upadłościowej po Getin Banku wskazał już potencjalnych kandydatów do Rady Wierzycieli, są to głównie tzw. wierzyciele bezsporni
- Wierzyciele bezsporni zostali podzieleni na 5 grup, w których skład wchodzą: BFG, wierzyciele publicznoprawni, wierzyciele handlowi, osoby, które wpłaciły kaucję na zabezpieczenie kredytu i osoby z prawomocnym wyrokiem dotyczącym kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego
- Pominięcie na tym etapie frankowiczów bez prawomocnych wyroków, ale którzy powołali się na wadliwość umowy CHF, nie oznacza i nie może być interpretowana jako zapowiedź odmowy uznania wierzytelności na liście. W zakresie odzyskania należnych pieniędzy dla tej grupy osób cały czas będą działali eksperci ŻBK oraz Departament Mediacji i Ugód ŻBK, który pomoże wynegocjować uczciwą ugodę z syndykiem dla frankowiczów
Getin Noble Bank. Postępowanie upadłościowe a frankowicze
Syndyk masy upadłościowej, na którego w lipcu 2023 roku został powołany Marcin Kubiczek, wskazał już Sądowi potencjalnych kandydatów do Rady Wierzycieli. Są to tzw. wierzyciele bezsporni, których podzielono na 5 grup:
- Bankowy Fundusz Gwarancyjny (wierzytelność o wysokości 6,9 mld zł w związku z przymusową restrukturyzacją + 1,55 mln zł składki)
- Wierzyciele publicznoprawni oraz Urząd Skarbowy (129 tys. zł, Urząd Skarbowy 35,5 tys. zł)
- Wierzyciele handlowi (wskazano 9 podmiotów, głównie kancelarie, z czego jedna z kancelarii – 681 tys. zł)
- Osoby, które wpłaciły kaucję na zabezpieczenie kredytu (wskazano 10 największych wierzytelności, z czego najwyższa wynosi 2,86 mln zł)
- Osoby, które posiadają prawomocny wyrok dotyczący kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego (wskazano 10 podmiotów, ale bez określenia wysokości wierzytelności)
W tym miejscu pragniemy uspokoić wszystkich frankowiczów, którzy złożyli pozew przeciwko bankowi i zgłosili swoje wierzytelności do syndyka. Pominięcie na tym etapie frankowiczów bez prawomocnych wyroków, ale którzy powołali się na wadliwość umowy o kredyt CHF zawartej z Getin Bank, nie oznacza i nie może być interpretowana jako zapowiedź odmowy uznania wierzytelności na liście.
Każda zgłaszana wierzytelność będzie badana indywidualnie. Wymienienie jakiegoś wierzyciela w ramach grupy wierzycieli bezspornych, nie przesądza definitywnie o tym, że jego wierzytelność zostanie uznana. Eksperci ŻBK, którzy dokładają największych starań, aby frankowicze poszkodowani przez Getin odzyskali należne im pieniądze, cały czas trzymają rękę na pulsie w związku z upadłością byłego banku Czarneckiego. W szczególności będziemy kwestionować wirtualną wierzytelność BFG, ponieważ te pieniądze prawdopodobnie zostaną wytransferowane w całości do VeloBank SA. Na ten temat piszę więcej w kolejnych częściach tego artykułu.
Prawdopodobne już niebawem zostanie powołana Rada Wierzycieli, która składać się będzie z 5 członków i decydować będzie m.in. co do:
– dalszego prowadzenia przedsiębiorstwa;
– odstąpienia od sprzedaży przedsiębiorstwa w całości;
– sprzedaży mienia wchodzącego w skład masy upadłości;
– zaciągania kredytów i pożyczek;
– uznania, zrzeczenia się i zawarcia ugody co do roszczeń spornych oraz poddanie sporu do rozstrzygnięcia przez sąd polubowny.
Tutaj oczywiście wchodzi do działania Departament Mediacji i Ugód ŻBK. Reprezentujemy niemal 400 frankowiczów, którzy potencjalnie mogą być zainteresowani negocjacjami i sprawiedliwą ugodą z Syndykiem. Syndyk – w związku z ograniczoną masą upadłościową po Getinie i obowiązkiem zaspokojenia roszczeń jak największej liczby wierzycieli – powinien być skłonny do rozpatrzenia propozycji ugodowej wypracowanej przez Departament Mediacji i Ugód ŻBK.
Procedury BFG działały na szkodę frankowiczów z Getin Banku
W okolicznościach, które doprowadziły do przymusowej restrukturyzacji oraz upadku byłego banku Czarneckiego, od samego początku tkwią liczne kwestie budzące wątpliwości co do uczciwości całej tej procedury. W maju 2022 roku Getin Noble Bank doniósł o niebezpieczeństwie upadłości z powodu przekroczenia ustalonych progów kapitałowych. Komisja Nadzoru Finansowego domagała się pokrycia przez Leszka Czarneckiego brakującego miliarda złotych. Tak się jednak nie stało i we
wrześniu 2022 KNF pod przewodnictwem Jastrzębskiego ukarała Czarneckiego grzywną w wysokości 20 milionów złotych. Następnie KNF we wspólnym porozumieniu z Bankowym Funduszem Gwarancyjnym zdecydowała się odebrać Czarneckiemu bank.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny, którego teoretycznym priorytetem było ocalenie banku, miał możliwość dokapitalizowania Getin kwotą 1 mld zł. Jednak BFG zamiast ratowania banku zdecydował się na przymusową restrukturyzację, która wygenerowała dług wysokości aż 6,9 mld zł! Teraz instytucja ta domaga się zwrotu tych środków z masy upadłościowej. Dzieje się to wszystko z potencjalną szkodą dla kredytobiorców frankowych, ponieważ z masy upadłościowej muszą być też pokryte roszczenia pokrzywdzonych frankowiczów. A zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi wierzytelności w przypadku upadłości przedsiębiorstwa rozliczenia z wierzycielami zostaną dokonane tylko w zakresie dostępnego majątku masy upadłościowej. Ostateczna suma, którą odzyskają wierzyciele, uzależniona jest od wielkości majątku podmiotu upadłego oraz wysokości roszczeń innych wierzycieli.
Warto przypomnieć, że przed upadkiem Getin Noble Bank mógł pochwalić się znacznym majątkiem. Pomimo stosunkowo niewielkich strat operacyjnych przed przymusową restrukturyzacją, bank w 2022 roku generował pewne zyski. Zgodnie z raportem finansowym z dnia 31 marca 2022 r. wartość bilansowa środków na rachunku Getinu w Narodowym Banku Polskim wynosiła +2,401 mld zł. Dodatkowo NBP utworzył rezerwę w wysokości 1,313 mld zł jako zabezpieczenie w związku z trwającymi postępowaniami sądowymi złożonymi przez frankowiczów przeciwko bankowi. Te środki miały częściowo pokryć nadpłaty frankowiczów związane z niesprawiedliwymi umowami frankowymi.
Niestety w wyniku przymusowej restrukturyzacji środki z rezerw na sprawy frankowe zostały zagarnięte przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Taki kontrowersyjny sposób działania jest niezgodny z normami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Przepisy unijne dążą do wprowadzenia zmian w regulacjach dotyczących wymagań kapitałowych (tzw. pakiet Bazylea III) w celu zwiększenia odporności banków, wzmacniania nadzoru nad nimi oraz usprawnienia procedur zarządzania ryzykiem. Natomiast doświadczenie już wielokrotnie pokazało, że Komisja Nadzoru Finansowego w Polsce często występuje raczej jako sojusznik banków niż rzeczywisty organ nadzoru. Wystarczy zapoznać się z raportem Najwyższej Izby Kontroli dotyczącym kredytów frankowych lub zasięgnąć opinii osób spłacających zobowiązania w złotówkach opartych na zmiennym wskaźniku WIBOR.
Frankowicze nie mogą płacić za utrzymanie płynności VeloBanku!
Jedyna strata, którą Bankowy Fundusz Gwarancyjny może odnotować, wynika z przekierowania korzyści na rzecz nowoutworzonego VeloBanku. To przeniesienie zysków oczywiście odbyło się z kompletnym pominięciem interesów konsumentów, w tym frankowiczów posiadających umowę o kredyt frankowy z Getin. Trzeba zauważyć, że współudziałowcem VeloBanku w 49% jest kilka banków, które dostrzegły korzyści związane z sytuacją upadłościową Getinu. Taka historia się powtarza już nie pierwszy raz. Jeżeli banki czegokolowiek chronią, to tylko i wyłącznie własnych interesów. VeloBank przejął korzyści pochodzące od Getinu, w tym ogromny pakiet kredytów hipotecznych w PLN. W obliczu bardzo wysokich stóp procentowych w Polsce VeloBank będzie odnotowywał ogromne zyski na kredytobiorcach złotówkowych.
Życie Bez Kredytu uważnie będzie śledzić dalsze kroki BFG z nadzieją, że zarówno syndyk, jak i sąd upadłościowy, zgodnie z prawem nie uznają korzyści, które miałyby trafić do VeloBanku. To VeloBank czerpiący ogromne zyski z „oczyszczonej” działalności operacyjnej, a nie frankowicze, powinien ponieść koszty związane z upadłością Getinu. Nie jest uczciwe, aby pieniądze należne frankowiczom stanowiły gwarancję depozytów VeloBanku. To prowadziłoby do absurdalnej sytuacji, w której frankowicze – wierzyciele poszkodowani przez Getin – ponoszą koszty utrzymania płynności VeloBanku. Nie może być tak, że błędy popełniane przez banki zawsze obciążają majątki obywateli Polski, zwłaszcza biorąc pod uwagę rażące naruszanie zasad współżycia społecznego przez Getin Noble Bank przy udzielaniu kredytów frankowych, co zostało potwierdzone przez tysiące wyroków sądowych wydanych w całym kraju.